Trwają pracę nad zaopiniowaniem rządowego projektu pomocy finansowej dla studentów z Polski, którzy dostali się na najlepsze uczenie zagraniczne. W tym tygodniu pozytywną opinię wydała Komisja Finansów Publicznych.
Co zyskają studenci w przypadku wejścia projektu w życie?
Przede wszystkim obejmie on tylko około 700 osób. Czas trwania programu przewidziano na 10 lat. Kwota jaką rząd chce przeznaczyć na pomoc finansową to 336 mln zł. Jak więc widać program nie jest szeroko zakrojoną inicjatywą, aczkolwiek w przypadku gdyby projekt okazał się udanym są plany ponownej kalkulacji. Studenci którzy skorzystają z pomocy nie będą musieli jej zwracać pod warunkiem, że wciągu 10 lat od ukończenia studiów na zagranicznej uczelni będą oni odprowadzali w Polsce składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne przez łączny okres 5 lat lub zrobią w kraju doktorat.
Kolejne obostrzenie korzystania z programu dotyczy tego, że tylko część studiów za granicą będzie dotowana. O pomoc mogą ubiegać się tylko studenci po trzecim roku jednolitych studiów magisterskich lub ci, którzy uzyskali właśnie tytuł licencjata lub inżyniera. W przypadku nie ukończenia studiów lub nie zaliczenia semestru pomoc będzie trzeba zwrócić.
Dotowane będą tylko studia na najlepszych uczelniach wskazanych w Akademickim Rankingu Uniwersytetów Świata (ranking szanghajski). W roku 2014 pierwsze 10 uczelni w rankingu to:
- Harvard University,
- Stanford University,
- Massachusetts Institute of Technology (MIT),
- University of California-Berkeley,
- University of Cambridge,
- Princeton University,
- California Institute of Technology,
- Columbia University, University of Chicago,
- University of Oxford.
Obecnie osoby studiujące za granicą robią to za własne pieniądze. Resort nauki szacuje, że roczne koszty studiów na najlepszych zagranicznych uczelniach i utrzymania wynoszą około 200 tyś zł.
W najbliższym czasie projekt opiniowały będą kolejne komisje.
A wy co myślicie o programie pomocy w takiej formie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz